sobota, 29 grudnia 2012

Wolf

Kiedy jestem smutna tęsknię
Kiedy tęsknię jestem smutna
Cichą nocą otwiera się umysł
Zamyka oko

Chciałabym mieć krążące wokół nogi zwierzę
Dzikiego wilka
Który wiecznie pilnowałby tego smutku
Warczał na obcych
Do mnie się łasił podczas chwil wahania
Był zawsze
I wszędzie
Byłoby inaczej...

środa, 26 grudnia 2012

poświatowska w głowie wciąż

/***/

przesunął po mojej twarzy oczyma

jak ręką

i zaraz ciepło

odpowiedziała mu powierzchnia mojej skóry

zobaczył mnie całą

jasną

oddającą mu się bez końca



a był ciemny

jak gorzki przedsmak rozkoszy

rozpostarty na palmowym liściu

kroplami deszczu

chwiejny



przemknął po moich ustach uśmiechem

cierpko

przygryzł moje wargi

i odszedł

w niebieskie jutro nocy

 

Ja

"Czytam nie dlatego, że wyrzekłem się życia. Czytam, bo jedno życie po prostu mi nie wystarcza."

niedziela, 23 grudnia 2012

Myśl

Strzępki rozmów,
Kąśliwe uwagi,
chwilowe spojrzenie,
Ciche słowo

Nienasycenie

Drżenie i krzyk...

Poświatowska w głowie...



\***\
Na zakurzonej drodze szukam twoich ust

schylam się i zaglądam pod każdy omszały kamień

w wilgotnym cieniu zwinięte krągło śpią ślimaki

budzę je i pytam gdzie on jest? przeciągają zaspane rogi

wychylają się z łupin mrużą oczy od słońca

i nikną nie mówiąc nic, pytam kamienia gładzę

Chropową powierzchnię ciepłą spragnioną ręką, milczy

pytam słońca, pochyla głowę na zachód i idę

za słońcem na zachód żeby znaleźć ciebie.



\***\
pamiętaj także o tym, że kochałam, i, że to miłość skazała mnie na śmierć.


\***\
twoje wargi osuwają się ze mnie fioletowo i chmurnie gdy milczysz







niedziela, 16 grudnia 2012

sobota, 8 grudnia 2012

Hetmańska

Jasne kolorem niebo
i ślad spadającej gwiazdy
lecącej w przeciwną stronę


czwartek, 8 listopada 2012

Fall


Całkiem jak we śnie



wtorek, 30 października 2012

niedziela, 28 października 2012

NieDziela

Przez chwilę zawiesiłam się
w ułamkowej przestrzeni niepodjętych decyzji
Przez chwile nie wiedziałam w którą stronę iść
mała chwila rozpaczy 
powiew wiatru przy szumie rzeki
napotkanej za blokiem

Ale już dość
wystarczy uśmiech na twarzy i ciepło w sercu

"Bo każdy przecież początek to tylko ciąg dalszy" 

...


piątek, 26 października 2012

eGo

Wyzbywam się egoizmu
własnej mocy dwóch zdań 
słów
Zostawiam sobie spojrzenie
otwarte okno środka świata

I tak samotno nagle mi 
kiedy ja nie jestem dla siebie najważniejsza
z kim mam śpiewać i tańczyć w środku dnia
z kim poznawać nowy liść
z kim spać przytulona do kamieni


Mój egoizm jest częścią mnie
zabierasz mi go raniąc mnie boleśnie


A co będzie jak znikniesz
razem z nim



Uczę się pokory


niedziela, 21 października 2012

powtórz



Pierwszym razem było bardzo boleśnie
Również dla mnie
Drugim razem już tylko uciążliwie
Za trzecim razem odczuwam dzikie szczęście
Rozrastające się między palcami.
Mój owoc wessany za dnia


dzień



TERAZ JESTEŚ CAŁYM MOIM ŻYCIEM






sobota, 20 października 2012

Lecą liście

Lecą na nas planety wszytskie, lecą liście, lecą liście, lecą na nas planety wszytskie pomarańcze kupię ci.



Krzyk spadających liści ocucił mnie dzisiejszego poranka. We mgle jak w lustrze ujrzałam swój uśmiech. Trzy dni radości. Trzy dni rozpaczy. Na zmianę zegar uczuć wybija rytm bijących serc a moja dłoń zamiera w pół gestu. Gdzie jest twoja twarz. Czy przebija się przez promienie słońca? Czy to tylko sen?
A nade mną jastrząb cicho poluje na mysz.




piątek, 19 października 2012

clap again

Mój ptak wylatuje z klatki
wznosi się wysoko
kilometrami w jedną sekundę

Napotykam chmury i ciepły wiatr
Twarz mi dotyka słowem

mój uśmiech na twarzy rozświetla ci oczy
rozświetla mi oczy
nasze twarze
tak blisko
a ciała tak daleko

Nie umykaj mi
za drugie niebo
przecież ja
jestem tu



wtorek, 16 października 2012

To nie tylko sen..


Nie udaje mi się wyrysować mojej przyszłości na śliskiej tafli szkła. Mokrej. Moknę okropnie.
Próbuję rozmazywać palcami ciepłymi od słońca słowa w kolorach miłości. Nie umiem nadać im kształtu. Lekki zamek z kart.
To dziś jest ten dzień w którym właśnie zamykam świat w mojej dłoni. Zaciskam palce na skroniach i wchłaniam jego oddech. Sycę się nim i nabieram jego kształtów.
To nie świt tak razi w oczy, to zmierzch moich uczuć. I serce, które nie chce przestać biec. Nie nadążam za nim, mimo, że gonię co sił. Znika mi za zakrętem. I dopiero wtedy idę spać...



niedziela, 7 października 2012

świruję

tak, świruję
w głowie huczy mi ciężka mgła
w brzuchu cały świat wywraca się do góry dnem...
zamykam świat w małej dłoni
na jej grzbiecie formują się dwie krople
jedna dla mnie
druga dla ciebie
wyciskam z przestrzeni w środku 
łzy rozkoszy


poniedziałek, 1 października 2012

Poranek

Dlaczego jest tak, że w zamieszaniu piszę? W smutku piszę? Znów było pół roku spokoju, pozornego, ukrytego i pękam. Coś w środku się wymyka, wypływa wraz z krwią prze oczy, uszy, nos. "Bless The Blood". 
A przecież to wszystko tak mało inteligentne. Tak mało inteligenckie. Tal bardzo moje. JA się nie zmieniam, nie ewoluuję. Jakoś tak wszystko zostaje po staremu pod płaszczem uśmiechu, uczuć z pozoru rzeczywistych. 
Pewnego dnia będę stara i samotna. Zostaje tylko kot zwinięty cicho na moim ramieniu cicho mruczący pieśń rozpaczy.







M. Jak ja na moich plecach. Miłość.

niedziela, 30 września 2012

Kolejny

A najgorsze w tym wszystkim jest to, że ciągle mi czegoś brak. Niby szczęśliwa a jednak niespełniona...Tak jakby nie do końca. A może trochę znudzona? Czort wie...

Zrozumiesz a ja zapomnę

"Kiedy ty zrozumiesz
Ja zapomnę"
Znów mi się miesza w głowie
Kolejny świat
przychodzi falą
I zalewa słowa

Znów mi się miesza w sercu
niechęć i smutek pukają do drzwi

A przecież tak dobrze mi
Tak nienagannie dobrze

I mimo to wyrywa się ptak ze mnie 
i próbuje wzlecieć ponad tajemnice
w środku ukryte

Nie pozwolę mu
Zamknę głucho klatkę
niech siedzi
spłoszony

Krzywdzący




piątek, 4 maja 2012

Nie jest mi dane stworzyć nowe życie
Wyczerpuje walka z własnym organizmem...
Wiem, że nie powinnam 
ale tracę nadzieję i wrodzony optymizm
Nawet rozsądek chowa się gdzieś pod oknem
Jestem tylko Ja
i Mój smutek
Dziecko porażki

Chce uciec
schować się wgłąb
I zapomnieć 
o tej chęci która męczy nocami
i podczas powrotów ze sklepu

Zostaje puste spojrzenie
i szeptana noc bez krzyku


poniedziałek, 9 kwietnia 2012

Nie umiem żyć bez czytania. Dwa dni lenistwa bez czytadła (nie wzięłam, no  nie wzięłam!!!) męczą mnie tak strasznie, a przecież lenistwo nie męczyło mnie nigdy. Bez kompa umiem żyć (niedawno właśnie udało mi się to sprawdzić), bez fejsa tak, ale bez książki? nie

Odliczam minuty kiedy wrócimy do domu, rozpakuję się i legnę w łożu z książką w łapce... Ino jutro pobudka o 5.15...

sobota, 25 lutego 2012

i w głowie znów...

sadness

Przybywają moje smutki
Na łódkach z papieru
z płomykiem bezbarwnych uczuć

Nie umiem z nimi walczyć
Nigdy nie potrafiłam
Umykam im tylko
W wietrzną noc

Duszą mnie te smutki
Jak zbyt ciasno zaplątany szalik
I wyrzucam sobie, 
Że przecież wcale nie musiało
Tak być

Żałuję wielu swoich decyzji
Tych większych i mniejszych
wloką się za mną
Ja ogon jaszczurki
Martwej już dawno



Tak naprawdę 
To coraz więcej rzeczy przestaje mieć jakikolwiek sens
A ja
niezdolna iść naprzód lub wracać do przeszłości
Miotam się z płaczem
W niekompletnym śnie

sobota, 4 lutego 2012

Archipelag

Wzięłam do ręki książkę którą chciałam przeczytać dawno temu. Moja przygoda z fantastyką zaczęła się od przeczytania Gwiezdnego Pyłu, Smoka i Jerzego, Na glinianych nogach... Kolejną miał być właśnie Czarnoksiężnik z Archipelagu... Aż się boję, co ta książka może urodzić, oczekiwana przez parę lat...
Dziś zauważyłam jak mocno zmienił mi się gust... Wcześniej, gdy bardzo mocno brakowało mi wsparcia i prawdziwej miłości, szukałam w książkach właśnie tego. Jak zaczęły mi się dojrzalsze, stabilniejsze związki, przerzuciłam się na fantastykę, fantasy... Tak, szukam teraz okruchów fantasy w moim życiu. Jadę do pracy tramwajem i sobie wyobrażam... Mój inny świat.
A jeśli go tu znajdę? Wejdę w tajemne Drzwi? Co dalej będę czytać??

środa, 25 stycznia 2012

Oko

Lubię się dowartościowywać.
Każda z nas przecież lubi
Małe spojrzenie przed lustrem
Obrót
Rzut oka przez ramię
Nie okiem
Oka

Daję ci swoje oko
Moje male oko
Moją wizję świata
Moją cielesność

Lubię się dowartościowywać
Jak każda z nas



Niedźwiedzi budzi się
Coraz więcej
I więcej
wyłażą stadami...

niedziela, 22 stycznia 2012

budzę się



Oczywiście, że też mam takie myśli...
mam takie dni wieczory noce
gdy obrazy mi w głowie tak mocno huczą
że boję się oczy zamknąć...

I tak samo jak ty
Słowami
co by było gdyby
utrudniam sobie sen

Nie mam mocy
Jak w książkach
by zmienić coś, co zdarzyło się
Mocniej lub słabiej
Ale stało się
Nie mam tej mocy
Jeszcze?
sam mi powiedz czy to dobrze czy nie

Mam moc zmienić przyszłość 
I zmieniam ją co dnia
każdym swoim słowem gestem
Myślą niepoznaną
zmieniam tak, jak nasuwa mi to sytuacja
kontekst

Ale gubię się
Jak otwierasz mi oczy
serce
słowem przepraszam

Może
Nie wiem...



Niedźwiedzie w mojej głowie
Wcale nie chcą spać zimą...

niedziela, 8 stycznia 2012

A wspomnienia znów jak ptaki
Rozleciały się po pokoju
Narobiły na książki
Siedzą teraz
Nie umiem ich wygonić

Czy chcę...



Historia tak bardzo lubi się powtarzać
A mnie tak bardzo nie chce się w to uwierzyć
Za każdym razem

Cykl zatoczył koło

Dwa lata temu 
na tym etapie
Smutków i myśli niepozwalających spać
Zajęło mi niecałe dwa miesiące 
Żeby uciec
Schować się
Zmienić ścieżkę
Odejść
Wtedy pomógł mi w tym Rabarbar
A kto tym razem?

W MOIM DOMU ZNÓW ŚPIĄ NIEDŹWIEDZIE
 I muszę pamiętać
że tak trudno je zatrzymać
Jak tylko wybudzą się ze snu

Pytanie
Czy ja chcę
Je zatrzymać
One są
Bo mi źle