/***/
przesunął po mojej twarzy oczyma
jak ręką
i zaraz ciepło
odpowiedziała mu powierzchnia mojej skóry
zobaczył mnie całą
jasną
oddającą mu się bez końca
a był ciemny
jak gorzki przedsmak rozkoszy
rozpostarty na palmowym liściu
kroplami deszczu
chwiejny
przemknął po moich ustach uśmiechem
cierpko
przygryzł moje wargi
i odszedł
w niebieskie jutro nocy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz