środa, 26 grudnia 2012

poświatowska w głowie wciąż

/***/

przesunął po mojej twarzy oczyma

jak ręką

i zaraz ciepło

odpowiedziała mu powierzchnia mojej skóry

zobaczył mnie całą

jasną

oddającą mu się bez końca



a był ciemny

jak gorzki przedsmak rozkoszy

rozpostarty na palmowym liściu

kroplami deszczu

chwiejny



przemknął po moich ustach uśmiechem

cierpko

przygryzł moje wargi

i odszedł

w niebieskie jutro nocy

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz