Zmęczenie dopada nie tylko wieczorem
Rano zaspany wzrok nie potrafi walczyć z powietrzem
Śpię prowadząc
Wracając
wjeżdżam w miękkie ramiona mgły
czającej się cicho co dzień
na moim małym osiedlu
Lubię tą słodką poduszkę
Ona nie dusi
Pozwala oddychać
w bezpiecznym kokonie miejsca
zwanego Dom
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz