Za bardzo zagłębiłąm się w głowologię. Za bardzo otaczają mnie słowa, za mało tu uczuć. Oddycham, jem i śpię. W telewizor za często patrzę.
I choć próbuje oderwać się od tego wszytskiego, to moja książka i tak pozostaje elektroniczna. Z ciepłym szumem lezży mi na kolanach, w ciemności odbija się tylko niebieska poświata ekranu.
Kiedy kończy się człowiek.
Kiedy kończy się w człowieku on sam. Gdzie jest zmiana w tym a gdzie śmierć?
ŚMIERĆ BARDZO LUBI KOTY
Ale przecież Greebo to nie kot. To nie w pełni człowiek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz