Droga do Ciebie uciekła spod nóg.
I trawa nabrzmiała od rosy pieści mi stopy.
Dużo dużo rosy i dużo dużo trawy
zapach właśnie zaczął kwitnąć-
pełne garście zapachu.
Droga-igła do Ciebie zgubiła się w stogu siana.A siano siano takie miękkiei dużo go po brzegisiano jak drogi.Droga do Ciebie skręciła gdy szłam prosto. Leniwe motyle obsiadły mi ramionacałe dłonie motyligłowa pełna motyli.Katarzyna Pakuła
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz