sobota, 30 stycznia 2016

mała przerwa

trzy minuty oddechu 
z zamkniętymi oczami

światłą miasta rażą przez sen

jutro
nie nie
jutro 
później
chwycę słuchawkę
zatopię się w niej 
utopię
noc

nie przyjdzie 
nigdy nigdy 
nie przyjdzie

jak skoro
księżyc w mych objęciach śpi
czułością
śpi 
wesoły

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz