Tak mocno zmienia się punkt widzenia przez kilka lat. Czytam Annę Kareninę, którą to pierwszy raz czytałam właśnie w liceum... Tylu rzeczy wtedy nie widziałam... Na tamten moment była to dla mnie po prostu historia nieszczęśliwej miłości. A teraz? Teraz jest to dla mnie studium ludzkich uczuć i charakterów i to w dodatku momentami tak bardzo podobnych do mojego. Te same myśli, te same zachowania, uczucia... te same marzenia...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz