Są gdzieś Światy bez
Świtów
Bez ognia
Nie wiem czy trafię tam
któregoś dnia
nocy
Boję się
bo
Uśmiech
nie chce wejść dziś
Twarz zapuchnięta gniewem
Zrezygnowaniem
Tylko Ty
stoisz tam
Na końcu Mojego Świata
na chwilę przed słońcem
odsłaniasz twarz
Moment
i znikasz
za rogiem uśpienia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz