Dla snu, który się nigdy nie obudzi
Nawet nie będzie wiedział o tym, że może!
Dla snu którego nigdy nie dotknę na jawie
Za którym nigdy nie zatęsknię
Nie powiem wybacz
I nie przeproszę
Dla tej myśli ulotnej
Pełnej motylich skrzydeł
I nadziei zachwianych
Słodkich łez
I pełnych czar rozpaczy
Dla tego ropnego spojrzenia
W szufladzie zamkniętego
Bez numeru dowodu
Zaśpiewam
Raz
Nawet nie będzie wiedział o tym, że może!
Dla snu którego nigdy nie dotknę na jawie
Za którym nigdy nie zatęsknię
Nie powiem wybacz
I nie przeproszę
Dla tej myśli ulotnej
Pełnej motylich skrzydeł
I nadziei zachwianych
Słodkich łez
I pełnych czar rozpaczy
Dla tego ropnego spojrzenia
W szufladzie zamkniętego
Bez numeru dowodu
Zaśpiewam
Raz