poniedziałek, 9 kwietnia 2012

Nie umiem żyć bez czytania. Dwa dni lenistwa bez czytadła (nie wzięłam, no  nie wzięłam!!!) męczą mnie tak strasznie, a przecież lenistwo nie męczyło mnie nigdy. Bez kompa umiem żyć (niedawno właśnie udało mi się to sprawdzić), bez fejsa tak, ale bez książki? nie

Odliczam minuty kiedy wrócimy do domu, rozpakuję się i legnę w łożu z książką w łapce... Ino jutro pobudka o 5.15...